Dworek za Lasem

To był nasz trzeci pobyt w przeciagu 1 roku w tym hotelu i niestety ostatni. Niestety polityka ustalanej ceny ze strony hotelu jest bardzo nieprzejrzysta. Byliśmy w hotelu z dwójką naszych dzieci (1 rok, 4 lata). Zgodnie z informacjami przekazanymi e-mailem jak i na stronie internetowej hotelu, dzieci w wieku do 5 lat mogą przebywać w hotelu bezpłatnie. Ostatnie 2 razy, jak bylismy w tym hotelu tez nic nie zostalo policzone za dzieci, a dzeci byly w tym samym wieku co teraz. Zarezerwowaliśmy hotel przez e-mail i cena została potwierdzona przed naszym przyjazdem. W przeddzień zakończenia naszego pobytu właściciel chciał uregulować z nami rachunek. Okazało się, że wlascicielka policzyla nam cene ktora byla o 60% wyszsza, niz wczesniej ustalona cena. Właścicielka uzasadniła to tym, że musieliśmy zapłacić za nasze dzieci. Po długich dyskusjach doszło nawet do tego, że trzeba było wezwać policję, ponieważ właścicielka nie okazywała nam zrozumienia. Niestety ton i sposób, w jaki właścicielka (i potem tez wlasciciel) z nami rozmawiała, pozostawiał wiele do życzenia. Padały takie teksty jak „nie jesteśmy państwem i nie będziemy płacić za wasze dzieci” czy „dlaczego mamy płacić za zeszyty waszych dzieci”. W naszych oczach gościnność wygląda inaczej a rozmowa powinna sie opierac na faktach a nie na jakichs emocjach. W końcu po interwencji policji spotkaliśmy się "po środku" i zapłaciliśmy "tylko" o 30% więcej. Nie powiem, że sam hotel jest zły. Przecież byliśmy tam po raz trzeci. Pokoje są w porządku z kilkoma wyjątkami (zdjęcia). Śniadanie jest w porządku. Jednak powiedzenie "ryba smierdzi od glowy" tutaj sie w 100% zgadza. Polecenie: Jeśli sie rezerwuje , upewnij się z wyprzedzeniem (najlepiej ponownie przy przyjeździe), że wcześniej uzgodniona cena zostanie naliczona i trzymana. Nasze wakacje zakończyły się dużym stresem i dyskomfortem. Nie bedziemy juz tutaj w przyszlosci rezerwowac i będziemy szukać alternatyw.